Rozdział 10
Oczekując szczerości nie licz na
Taryfę ulgową ,
Lecz przygotuj się na
Rozczarowanie.
-Rzecz w tym, że to prawda- stwierdziła po chwili spokojnym, zdeterminowanym głosem. Odwróciła spojrzenie gdy zaczął wpatrywać się w nią bystrym, lecz niezwykle chłodnym wzrokiem.
- Jesteś kłamczuchą, Caroline- odpowiedział po chwili jednym haustem wypijając brandy. Owszem, była kłamczuchą; okłamywała i jego, i siebie. Z jej ust wyrwało się ciche westchnienie gdy wzruszyła ramionami.
-Jak wolisz- odparła opuszczając salon; kierowała się do prywatnej biblioteki Kol'a umieszczonej na końcu korytarza. Z lekkim uśmiechem zamknęła za sobą drzwi przeczesując palcami niesforne włosy. Usiadła na jednej z dwóch kanap by zaraz położyć się na niej wygodnie czytając "Dumę i uprzedzenie" autorstwa angielskiej pisarki Jane Austen.
Zagłębiła się w lekturze nie słysząc, że do domu wracają pozostali właściciele. Odłożyła ją dopiero gdy do końca przeczytała ostatni rozdział, a w drzwiach stanął młody Mikaelson.
-Witaj, Caroline.- Od razu pojawił się przy niej mimo, że to ona chciała doń podejść.
-Kol- Na jej wargach pojawił filuterny uśmiech.Objął ją mocno więc z pomrukiem zadowolenia wtuliła nos w zagłębienie szyi mężczyzny. Zaśmiał się targając blond włosy by zaraz zrobić krok w tył.
-Stęskniłaś się ?- Zawadiacko uniósł brwi.
-Ja? Nigdy! Po prostu ładnie pachniesz...- Na powrót ułożyła się na sofie wytykając mu język. Kątem oka spojrzała na zegarek podrywając się szybko.- Idę zapolować- wyjaśniła niezauważalnie wybiegając z rezydencji.
Zatrzymała się dopiero w lesie, jej zmysły były niezwykle wyczulone. Od dawna się nie żywiła więc mimo, że ofiara była w drugim końcu lasu bez problemu znała jej miejsce położenia, a nawet wiedziała co właśnie robi. Z lekko kpiącym uśmiechem splotła włosy w kitkę i zarzuciła na głowę obszerny kaptur krwistoczerwonej bluzy ruszając na polowanie. Mruknęła głośno wbijając się w gardło pożywienia, mniej więcej czterdziestoletniego mężczyzny, który rozstawiał w lesie sidła. Ciepła krew łagodziła jej pragnienie i uspokajała zszargane nerwy pozwalając logicznie myśleć. Na koniec podała mu nieco swojej krwi i wymazując wspomnienie kazała zebrać sidła. Otarła zakrwawione wargi wracając do domu.
#Dzień później#
-Wrócimy z Klausem?- z zadowoleniem powtórzyła zdziwiona blondynka.~ Już w ten weekend? Jak to możliwe?~ pomyślała jednak uśmiechała się wesoło wtulając w ramię Kola.
***
Wybaczcie, lecz notki nie będą pojawiały się zbyt często. Niestety mam utrudniony dostęp do internetu.
extra czekam na następny !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńjakieś wieści o nowym rozdziale???
OdpowiedzUsuńHej. Tak sobie właśnie skakałam z opowiadanie na opowiadanie i znalazłam twojego bloga. Co się okazało, czytałam to opowiadanie wcześniej na forum TVD :) Bardzo fajnie piszesz i fabuła jest tak nietypowa! Podoba mi się ta bratersko-siostrzana relacja między Kolem a Caroline.
OdpowiedzUsuńGdybyś znalazła czas wpadnij do mnie. Dopiero zaczynam: http://klaroline-story.blogspot.com/
Ja też czytałam już to opowiadanie na forum TVD. Jest na prawdę świetne. Jeżeli będziesz miała ochotę no i czas może wpadniesz również do mnie http://nic-nie-jest-dobre-ani-zle.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Nigdy nie oglądałam Pamiętników Wampirów, ale przeczytałam co nieco z Twojego opowiadania i chociaż nie mam zielonego pojęcia o bohaterach to podoba mi się Twój sposób pisania :) Tak jak prosiłaś, informuję Cię o nowej notce na http://seductionff.blox.pl/ która właśnie się pojawiła - to już ostatni rozdział tego opowiadania. Jeśli chodzi o to kiedy wstawię jakąś nową historię - zawsze piszę to we wstępie przed samą notką ;P Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńbędzie następny rozdział? mam nadzieje że się pojawi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń