sobota, 16 marca 2013

Rozdział 13

Rozdział 13
"Nigdy nie walcz o przyjaźń,
O prawdziwą wcale nie trzeba,
A o fałszywą nie warto."

   Zaciskała mocno zęby rozzłoszczona, ale i zawiedziona, ta impreza była niewypałem. Jak tylko do mieszkania weszła Rebekah z Niklausem, a z kuchni wyszedł Kol Tyler zaczął na wszystkich i wszystko warczeć, a następnie szybko wyszedł, głośno trzasnął przy tym drzwiami. W jego ślady poszła Elena, Alaric, Meredith oraz Salvatorowie, a Bonnie wykrzyczała jej w twarz, że jest zdrajczynią i dziwką, by zaraz potem wybiec z mieszkania. Została jedynie jej matka, Mikaelsonowie, Nelly, Matt i Jeremy, który na imprezie zjawił się jako pierwszy twierdząc, że musi jej coś powiedzieć.
-Caroline- zaczął cicho Klaus, a reszta obawiając się jej wybuchu wycofała się cicho, woleli obserwować z bezpiecznego miejsca. Podniosła wzrok tym samym przerywając podziwianie chabrowych balerinek i przechyliła lekko głowę.- Nie powinienem przychodzić, Rebekah powiedziała, że...
-Nic nie mów- przerwała mu szybko i przytuliła się do niego.- Cieszę się, że przyszedłeś- dodała ciszej. Jej łagodny, lecz przepełniony goryczą głos brzmiał dla niego niczym śpiew słowika, delikatny i kojący, a słowa były balsamem na jego poranione serce. Zamrugała szybko powstrzymując napływające do oczu łzy, gdy objęły ją mocne ramiona i oplotła rękoma kark mężczyzny.- Dziękuję, że jesteście- dodała głośniej, aby i oni mogli usłyszeć, wiedziała, że się ukrywają podsłuchując.
-Caroline, naprawdę musimy porozmawiać.- Po  chwili milczenia stwierdził młody Gilbert, na powrót wszedł do salonu i usiadł na kanapie.- Lepiej będzie jak na razie wyjdziecie- dodał, z determinacją patrzył na hybrydę. Blondyn wypuścił ją z objęć, pocałowawszy w czoło mruknął coś o tym, że jest przy samochodzie i wyszedł.-Usiądź.- Zaskoczona posłusznie wykonała polecenie siadając przy nim na sofie i pozwoliła, by ujął jej dłonie. Twarz chłopaka była poważna, gdy patrzył na nią uśmiechając się smutno.- Tyler sypia z Bonnie- zaczął jednak przerwała mu ruchem dłoni.-Hm?- spojrzał na nią zaskoczony.
-Nie chce wiedzieć nic więcej, Jer- mruknęła w ramach wyjaśnienia. Zdjęła z palca, prawej dłoni, srebrny pierścionek z wygrawerowanym "♥ Caroline" i podała chłopakowi.- Nie kocham go, zrozumiałam to już dawno, a przynajmniej tak czułam jednak nie miałam pewności. Teraz jestem pewna, oddaj mu ode mnie pierścionek, dobrze?- Uśmiechnęła się do niego słabo i wstała.-
-Kochasz innego, prawda?
-Może- odpowiedziała cicho, gdy wstał uścisnęła go lekko.- Dziękuję, że mi powiedziałeś.
-Do usług, Caroline- zaczął, by zaraz przerwać i spojrzeć na nią uważnie.- Klaus, czyż nie?
-Masz rację, Jeremy- mruknęła cicho.- Zaraz wszyscy przyjdą, zawołam ich dobrze?- spytała, nie czekała na odpowiedź wyszła na zewnątrz wołając ich cicho. Szeroko otworzyła oczy od razu po wyjściu na zewnątrz wyczuwając krew i rozejrzała się wokół bystrym wzrokiem.- Matt- wyszeptała zaniepokojona i zjawiła się przy przyjacielu szybko wnosząc go do domu. Ramię chłopaka było poszarpane, tors podrapany, a z koszuli zostały jedynie strzępy.-Matt, co się stało?- Potrząsnęła nim za zdrowe ramie, a gdy się przebudził podsunęła mu do ust swój zakrwawiony nadgarstek, Gilbert poszedł do łazienki ręcznik i ścierkę. Chłopak napił się szybko, a rana z wolna zaczęła znikać.
-Esther zaatakowała znienacka, zaczęła od Klausa i zajęła się nim osobiście, Kol' a i Bekkę powalili jej towarzysze- wychrypiał przełykając krew i otarł usta dłonią.
-Elijah?- spytała cichym, łamiącym się głosem.
-Zniknął- mruknął w zamyśleniu i spojrzał na nią.- Chce ich zabić podczas pełni- dodał i zdrową ręką przygarnął do siebie dziewczynę.- Wszyscy żyją, Caroline, coś wymyślimy- wyszeptał jej pocieszająco do ucha.
-Kiedy pełnia?- Wtuliła się w niego z zaniepokojeniem wymalowanym na twarzy.
-Mamy tydzień i trzy dni- odpowiedział od razu i wziął od Jeremy' ego wilgotny ręcznik ścierając z ramienia krew.- Dzięki, stary.
***
Krótko, bezsensownie itp. jednak to przez to, że wprowadzenie do dłuższej akcji. Myślę, że nowa notka za tydzień, jeśli nie, to przez naukę pewnie za dwa. Zapraszam na drugiego bloga: www.ouat-by-kelly.blogspot.com oraz nowo otwarte forum http://serialifani.e-fora.pl/

1 komentarz:

  1. Rozdział jest przecudowny, świetny po prostu. Życzę dużo weny i czekam na nn

    OdpowiedzUsuń